9 sierpnia 2017

Realistic Shad – Rękodzieło na sukces.

           Wędkarstwo spinningowe jest coraz szybciej rozwijającą się gałęzią przemysłu wędkarskiego. Jest to także forma „aktywnego” wędkowania, a w czasach, w których aktywność ruchowa jest w „modzie” zbiera coraz większą rzeszę zwolenników. Wchodząc do jakiegokolwiek sklepu wędkarskiego mamy ogromny wybór wszelkiego rodzaju przynęt i wabików mających na celu skuszenie uśpionego w wodzie drapieżnika. Często nie wiemy co wybrać. Przecież jest tego tak dużo... Jaką przynętę zabrać na ryby by mieć pewność, że jest skuteczna i to właśnie ona może być receptą na niemrawe ryby, a w chwilach dobrego żeru da nam możliwość cieszenia się aktywnością ryb? Zdecydowana większość wędkarzy poszukuje odpowiednich wabików w sklepach, gdzie na podstawie swojego doświadczenia lub opinii innych, wybiera takie czy inne przynęty, jednak niewielka ilość fanatyków wędkarskich troszkę bardziej uzdolnionych manualnie zaczęła kombinować i szukać swojej recepty na sukces. Próbując odwzorować naturę tworzą coraz lepsze przynęty, a tysiące godzin spędzonych nad wodą pozwala im doskonalić swój wabik tak by był efektywny w najmniej sprzyjających warunkach.
          Jednym z takich wędkarzy jest Piotr Matusiak, który w swojej pracowni wędkarskiej tworzy nie tylko wędziska oraz woblery, ale również najwyższej jakości przynęty miękkie pod nazwą „Realistic Shad”.

Płoć Matusiak Realistic Shad
Samotna Płoć wita poranek.


O samych przynętach.

                  Obecnie w ofercie przynęt Ralistic Shad znajdują się cztery modele przynęt miękkich, wzorowanych na naturalnym pokarmie wodnych potworów. Są to Kiełb, Jazgarz, Płoć oraz Jaskółka. Przynęty te wykonane są z najwyższej jakości materiału, który w profesjonalnym laboratorium poddawany jest szeregom testów oraz prób tak by jak najlepiej dopasować się do gustów ryb jak i coraz bardziej wymagających wędkarzy. Pierwsze modele, które wchodziły na rynek jak sięgam pamięcią, choć już wtedy wyjątkowo łowne były wykonane z materiału, który ulegał dość szybkiemu zniszczeniu. Sandacze, szczupaki, Sumy, Bolenie oraz Okonie nie potrzebowały zbyt dużo czasu by porozrywać i uszkodzić przynętę. Obecnie problem po obszernych badaniach został rozwiązany poprzez zmianę receptury materiału, z którego zostają wykonane „gumy”. Bez żadnych wątpliwości łowiąc wieloma przynętami mogę stwierdzić, że na dzień dzisiejszy wytrzymałość przynęt Realistic Shad nie odbiega od przynęt proponowanych przez duże firmy wędkarskie, produkowanych na masową skalę, a materiał z którego są wykonywane jest cały czas udoskonalany i modyfikowany tak by osiągnąć jak najlepsze połączenie konsystencji, wytrzymałości i wyglądu. No właśnie – konsystencja i wygląd. Jeśli chodzi o „twardość” materiału z jakiego zostały wykonane wabiki to mogę jedynie powiedzieć, że nie są to twarde gumy, jednocześnie nie są przesadnio leiste. Trudno opisywać walory dotykowe, ponieważ gusta w tym zakresie są bardzo zmienne jak również sam zmysł dotyku i oczekiwania użytkownika. Dla mnie przynęty te są dość mięsiste – elastycznie pracują przy nacisku dając poczucie miękkości „mięsistości” przez co moim zdaniem np. Sandacze nie plują tak szybko zaatakowaną przynętą. Jednocześnie konsystencja przynęty jest na tyle zwarta, że dobrze trzyma się na haku, a jej praca jest bardzo naturalna. Połączenie odpowiedniej konsystencji oraz wytrzymałości sprawia, że przy zastosowaniu obecnego materiału, coraz rzadziej zdarzają się przynęty rozerwane przy haku.
                  Jeśli zagłębimy się nieco w estetykę oraz walory wizualne przynęt Realistic Shad to czasem zastanawiam się czy zostały stworzone dla gusta wędkarza czy dla oka ryby :) Osobiście lubię jak przynęta jest dobrze wykonana i cieszy oko, a w przypadku gum produkowanych przez rzemieślniczą rękę Piotra Matusiaka nie mam do czego się doczepić. Przynęty są świetną imitacją naturalnego pokarmu drapieżników. Wszystkie modele wyposażone są w komplet odbitych łusek, pokryw skrzelowych, oczu oraz płetw, a w przedniej części znajduje się płaski „dziubek” ułatwiający prawidłowe pozycjonowanie główki jigowej. Na górnej części znajduje się płetwa grzbietowa, a na spodzie drobne oznaczenie producenta. Całość wygląda estetycznie i precyzyjnie.

Przynęty Piotr Matusiak Realistic Shad
Gotowe do boju

Jazgarz Piotr Matusiak Realistic Shad
Mistrzowskie dopracowanie 

4 modele organizują mój plecak.


                   Ostatnimi czasy mieszkając w Gdańsku ogromną uwagę poświęciłem Street Fishingowi.
Codziennie przemierzam kilometry miasta w poszukiwaniu łownych miejsc, a przez infrastrukturę oraz specyfikę miasta, w którym mieszkam często jeżdżę nad wodę komunikacją miejską typu autobus/tramwaj. Lubię też być przygotowanym na każdą ewentualność, ponieważ nigdy nie wiem do końca gdzie poniosą mnie nogi i na jakie warunki oraz okoliczności trafię nad wodą. Kocham kontakt z samą wodą i sam proces/czynność wędkowania. Bardzo mnie to uspokaja oraz pozwala odpocząć od codziennego stresu i napięcia. Mimo wszystko będąc nad wodą zawsze staram się oszukać grasujące w wodzie drapieżniki i złowić konkretną rybę. Przeważnie nastawiam się na mój flagowy gatunek czyli Sandacze jednak nie zawsze są one skore do współpracy. Czasem zdarza się, że będąc nad wodą w momencie kiedy wilczki nie żerują zbyt aktywnie, widzę efektowne ataki boleni, ławice okoni w amoku lub dostaje kilka przyłowów szczupaków. Lubię być przygotowanym i mieć przy sobie wtedy wabik odpowiadający aktualnie żerującemu gatunkowi ryby. Do niedawna wiązało się to z noszeniem ze sobą ogromnej torby ważącej z 15 kg, wypełnionej przynętami po brzegi, Kilkadziesiąt modeli gum i innych przynęt walających się w szeregu pudeł wędkarskich oraz zawsze ten sam dylemat: Co teraz założyć na koniec zestawu?. Z perspektywy czasu zauważam, że noszenie w jednej torbie zaopatrzenia dla całej drużyny wędkarskiej, oprócz bólu pleców nie przynosiło zbyt owocnych wyników. Problem rozwiązał się gdy zacząłem łowić przynętami Realistic Shad i choć może to wyglądać bardzo wychwalająco tą serię przynęt to wierzcie mi lub nie, ale rzeczywiście tak jest. Kiełb, Płoć, Jazgarz oraz Jaskółka stały się dla mnie przynętami numer 1 i niejednokrotnie udowadniały to nad wodą. Połączenie 4 modeli przynęt Piotra Matusiaka z prawie czterdziestoma kolorami występującymi w obecnym katalogu, rozmiarówką od 4 do 12 cm oraz różnymi systemami zbrojenia gumy, dają mi ogromne możliwości nad wodą. Łowię nimi w 
poszukiwaniu praktycznie wszystkich gatunków drapieżników występujących w Polskich wodach.  

Sandacz, Realistic Shad, Matusiak
Zjedzona Płoć

                    Nie chcę tu również wmawiać nikomu, że łowię tylko tymi przynętami, ponieważ w moim plecaku znajdują się jakieś pudła z blachami, kogutami, woblerami oraz jedno pudełko z gumowym miszmaszem innych producentów jednak jeśli chodzi o przynęty miękkie to nie pamiętam kiedy ostatnio łowiłem na inne przynęty niż Realistic Shad. W pewnym momencie zacząłem podchodzić do tego w inny sposób niż wcześniej. Doszedłem do wniosku, że jeżeli coś się sprawdza, przynosi świetne wyniki i jest wyjątkowo skuteczne w różnych warunkach – to po co kombinować nad miar.          

Okoń, Jaskółka, Dropshot, Realistic Shad,  Gdańsk
Gdy brały Okonie

                Oczywiście wędkowanie, kiedy chce się łowić te „fajne” ryby wiąże się często z kombinowaniem i szukaniem recepty na słaby dzień jednak teraz robię to bardziej starając się dopasować do aktualnego sposobu żerowania ryby. Operuję głównie pomiędzy czteroma przynętami Realistic Shad bardziej skupiając się na sposobie ich prowadzenia oraz uzbrojenia. Ograniczyłem tym samym ilość noszonego ze sobą sprzętu do mojego minimum paradoksalnie zwiększając przy tym ilość łowionych ryb. Dodatkowo fakt, że nie tracą one w ogóle koloru, sprawia, że śmiało można trzymać je pomieszane w jednym pudle bez obawy przebarwień.


Dla każdego drapieżnika.

                 Wszechstronne zastosowanie i skuteczność przynęt Realistic Shad sprawiają, że łowię nimi praktycznie wszystkie ryby drapieżne spotykane w moich łowiskach. To co teraz napiszę będzie bardzo ogólnikowe bo o sposobie prowadzenia przynęty, doborze wielkości oraz kolorystyce można by napisać dobrą książkę. Dobierając przynętę pod odpowiedni gatunek ryby kieruje się jej wielkością, kolorem oraz sposobem prowadzenia, tak by wpasować się w odpowiedni na dany dzień sposób żerowania ryb. Najczęściej jednak dla okoni wybieram drobne Kiełbie, Jazgarze oraz Jaskółki w opadzie jak i podczas łowienia metodą dropshot w rozmiarach do 7 cm. 

Okoń, Jaskółka, Dropshot, Realistic Shad,  Gdańsk
Jaskółka w dropshocie

                  Sandacze oraz szczupaki łowię całą czwórką w rozmiarach 9-12 cm jednak jakbym miał celować w mojego kilera to dla Sandaczy jest to Jaskółka, Płoć oraz, a dla Szczupaków Jazgarz oraz Płoć , Sumów u mnie nie wiele, ale przyjaciołom znad wody trafiają się 

Sandacz, Realistic Shad, Matusiak
Amator Płoci :)

                  Wąsacze podczas szukania Sandaczy. Jeśli chodzi o bolenie, to rzadko łowię je przynętami miękkimi, jednak mimo to, w moim przypadku sprawdził się szybko prowadzony Kiełb. Jest to opis bardzo ogólny i oczywiście nie ma w nim żadnej reguły. Trafiały się ładne sandacze w poszukiwaniu okoni i na odwrót. Dorodne szczupaki potrafiły uderzyć w malutkiego Kiełabia, a okonie wychodzić do 12 cm gumy. 

Boleń, Kiełb, Plaża, Realistic Shad,  Gdańsk, Piotr Matusiak
Plażowo boleniowo
 
                  Bardziej niż narzucić komukolwiek sposób doboru przynęty, chce pokazać ich wszechstronność i możliwości. Mając przy sobie zaledwie lub aż 4 modele przynęty, w różnej kolorystyce, z różnym uzbrojeniem oraz prowadząc ją w sposób aktualnie pasujący do żeru ryb, mam przy sobie wszystko czego mi potrzeba.


Reasumując.

                  Przynęty Realistic Shad to precyzyjnie wykonane 4 modele przynęt miękkich, sprawdzające się moim zdaniem dla wszystkich gatunków ryb drapieżnych, które miałem przyjemność łowić. Stworzone w oparciu o wieloletnie doświadczenie, jednego z najlepszych rękodzielników wędkarskich w Polsce – Piotra Matusiaka. Są świetną imitacją ryb spokojnego żeru będących głównym pożywieniem drapieżników w naszych wodach. Wykonane są z najwyższych jakości materiałów zapewniających świetne połączenie wytrzymałości, elastyczności, konsystencji oraz zapewniających świetne wrażenie wizualne. Dla mnie stały się przynętą numer 1 i bez najmniejszych wahań i wątpliwości penetruję nimi wodę w każdych warunkach. Aktualnie w projektach są nowe modele, a baza kolorów ulega ciągłemu powiększeniu. W połączeniu z różnymi sposobami zbrojenia gumy oraz sposobami jej prezentacji w wodzie dają ogromne możliwości dopasowania się do aktualnego sposobu żerowania drapieżników. 

Boleń, Kiełb, Plaża, Realistic Shad,  Gdańsk, Piotr Matusiak
W poszukiwaniu Bolasków.


                Jeżdżę na ryby bo jest to częścią mojego życia. Daje mi to wiele spokoju oraz wyciszenia i kocham wędkarstwo samo w sobie. Jeżdżę tam jednak głównie po to by łowić ryby, daje mi to ogromną satysfakcję i radość oraz poczucie, że przechytrzyłem krążącego w wodzie zabójcę. Na wiele, czynników nie mam wpływu, np. na pogodę, porę roku, temperaturę wody, ale mam wpływ na wyniki, które osiągam w każdych warunkach, a moją receptą jest Realistic Shad.

2 komentarze:

  1. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz Pan Piotr pozmieniał kolory... Kiedyś płoć nr. 001 kolor
    była najlepszą przynetą jaką miałem okazję łowić okonie normalnie kosa a teraz w nowym kolorze jest totalnie nie łowną przynetą... Czego zmieniać coś co było dobre

    OdpowiedzUsuń